Ogólnotematyczne forum patriotów... :)
Gimnazjalista
Właśnie... Czy single mają w życiu gorzej?
I nie rozchodzi mi się tu o samotność czy inne duchowe sprawy, ale o te zwykłe przyziemne.
Trudniej jest singlowi wyfrunąć spod skrzydeł rodziców, bo z jedną pensyjką, dodajmy - polską, daleko się nie zajedzie.
Banki przychylniej patrzą na podania o pożyczkę, gdy czytają, że osoba jest zamężna.
I ogólnie... tak jakby rząd w ten sposób chciał doprowadzić do tego, by więcej młodych osób się pobierało i płodziło więcej nowych polaków...
A jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Offline
Moderator
Jeśli chodzi Ci tylko o sprawy przyziemne jak napisałas, to ja uważam że nie mają gorzej,ponieważ myślą tylko o sobie i nawet ze skromną pensyjką nie zginą,mogą sobie dorobić do pensji ponieważ nie są ograniczeni czasowo.
Offline
Gimnazjalista
Ale w wielu przypadkach, za czynsz etc. muszą i tak płacić jakby mieszkały we dwie. A poza tym... nie każdy singiel musi od razu uwielbiać tyrać 16 godz. na dzień, by jakoś normalnie funkcjonować
I te kredyty... Co ma wspólnego kredyt z posiadaniem małżonka.
A do tego słyszałam kiedyś, że mają wprowadzić "bykowe". Choć nie wiem czy nadal nasi posłowie mają takie plany.
Offline
Maturzysta
serafinek napisał:
Właśnie... Czy single mają w życiu gorzej?
I nie rozchodzi mi się tu o samotność czy inne duchowe sprawy, ale o te zwykłe przyziemne.
Trudniej jest singlowi wyfrunąć spod skrzydeł rodziców, bo z jedną pensyjką, dodajmy - polską, daleko się nie zajedzie.
Banki przychylniej patrzą na podania o pożyczkę, gdy czytają, że osoba jest zamężna.
I ogólnie... tak jakby rząd w ten sposób chciał doprowadzić do tego, by więcej młodych osób się pobierało i płodziło więcej nowych polaków...
A jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Trudno powiedziec,malo znam singli.
Ale-moj brat jest zatwardzialym kawalerem i calkiem dobrze mu sie zyje.
Ale to taki typ - naukowca,troche egoisty.
Zarabia niezle,wiec nie ma z tym problemu.
Odklada sporo,zyje bardzo oszczednie.Az dziwne,po co,przeciez do grobu tego nie wezmie.Ale taka ma nature.
Offline
Moderator
Serafinek mnie chodzi oto że jak jest sam ,niema dzieci,to sobie poradzi ,bo nie jest ograniczony czasowo,bo może sobie dorobić ,nie mówie ż musi tylko że może,osoba która ma dzieci małe nie bo np. nie ma ich z kim zostawić..a jesli chodzi o te kredyty to większość banków nie wymaga zgody męża ,niekiedy wystarczy sam dowód i poświadczenie o pracy,to się zmieniło i będzie dalej zmieniać tylko dlatego żeby nie być bokiem tylko frontem do klienta..
Offline
Gimnazjalista
Janku, a możesz mi powiedzieć, jak mu się żyło w pierwszych latach po opuszczeniu gniazdka rodzinnego? Bo jeśli też całkiem ok. to może i ja spróbuję trochę uwierzyć we własne siły
Offline
Moderator
Ja byłam takim singlem za nim wyszłam za mąż ,mieszkałam w obcym mieście ,uczyłam się i pracowałam i całkiem niezle wspominam tamte czasy .....
Offline
Gimnazjalista
nadia1.75 przy czym małżeństwo, w którym niema dzieci, a które nie marnuje pieniędzy na lewo i prawo... nie musi się aż tak starać by godnie żyć. No z dziećmi to już inna bajka
A co do banków... Hm... Pracowałam w takim jednym (reklamy nie robię ) przez prawie dwa lata i jak zauważyłam (a już byłam... że tak ściągne z Janka - zatwardziałą panną), że jednak na takowe małżeństwa się przychylniej patrzy, bo małżonek to zawsze jakaś osoba, z której można później prawnie dług ściągnąć jakby co.
Offline
Maturzysta
serafinek napisał:
Janku, a możesz mi powiedzieć, jak mu się żyło w pierwszych latach po opuszczeniu gniazdka rodzinnego? Bo jeśli też całkiem ok. to może i ja spróbuję trochę uwierzyć we własne siły
Hm,w gruncie rzeczy to on dalej mieszka z matka
Wyprowadzili sie razem z mieszkania,gdzie sie urodzilismy,i najpierw mieszkali 5 lat w domu pod Krakowem.
Potem brat ten dom sprzedal,bo chcial jako typowy mieszczuch miec mieszkanie w Krakowie,i teraz juz mieszka wlasnie w tym mieszkaniu,dalej z nasza mama.Od 2 lat.
Czyli - finansowo i zawodowo samodzielny,ale jakby dalej nie calkiem odcieta pepowina od mamy.
Z tym,ze on juz zanim sie wyprowadzil z naszego rodzinnego m iejsca,juz zarabial dosc dobrze i mogl utrzymac sam dom czy mieszkanie.
MOja siostra - od 2001 w USA z mezem.
Ostatnio edytowany przez Janek (2010-04-22 23:54:50)
Offline
Moderator
Tak to prawda ale teraz się to zmieniło banki konkurują między sobą i starają się wyjść na przeciw klientowi,a jest jeden bank który własnie udziela kredytów osobą samotnym i bez poręczycieli, pewnie i niejeden ale o tym wiem akurat
Offline
Gimnazjalista
Ech... Może mama jakoś mu szczęście przynosi
Ale aż boję się spytać, kim jest z zawodu...
Offline
Maturzysta
nadia1.75 napisał:
Tak to prawda ale teraz się to zmieniło banki konkurują między sobą i starają się wyjść na przeciw klientowi,a jest jeden bank który własnie udziela kredytów osobą samotnym i bez poręczycieli, pewnie i niejeden ale o tym wiem akurat
Malzenstwo to lepszy klient,bo zawsze minimum jedno zarabia.A czesto oboje.
Poza tym - taki singiel moze nie oddac dlugu,bo nie zrobi mu to roznicy,a malzenstwo bedzie sie starac oddac,bo dlug moze przejsc w spadku na dzieci.
No i jeszcze jedno - dwie pensje lepiej chyba wychodza w wyliczeniach zdolnosci kredytowej niz jedna,pytanie ile zabieraja dzieci z tego.
Ale i tak najlepiej nie brac kredytow
Offline
Gimnazjalista
nadia1.75 są... ale z pewnością nieliczne. W gruncie rzeczy, to jednak wolą mieć jakieś swoje reguły, typu: "jeśli singiel nie zarabia na rękę 2 tysiące, to nie mamy o czym z nim gadać", niż w ciemno takiemu pożyczyć a później od niego po groszu wyskubywać przez większość życia.
Ale jeśli napotkasz taki bank, to byłabym wdzięczna, gdybyś mi dała znać... Trzeba planować już na przyszłość
Offline
Gimnazjalista
Janek... Można brać, ale u zamożnych przyjaciół
Offline
Maturzysta
serafinek napisał:
Ech... Może mama jakoś mu szczęście przynosi
Ale aż boję się spytać, kim jest z zawodu...
Mama - zawod; internista,na emeryturze
Brat - informatyk programista,uklada programy dla kasyn do maszyn,pracuje na etacie w firmie.
Offline