outremer - 2010-05-16 21:50:44

Co najmniej 618.000 Amerykanów zginęło w wojnie domowej, a niektórzy eksperci twierdzą, że ostateczna liczba osiągnęła 700.000. Straty Amerykanów są większe niż w jakimkolwiek innym konflikcie w którym brały udział USA.
Armia Unii liczyła od 2.500.000 do 2.750.000 ludzi. Straty poniesione przez najlepszych szacunkach:
Zmarli w bitwie: 110.070
Choroby, itp.: 250.152
Całkowity 360.222
Siły Konfederacji liczyły prawdopodobnie od 750.000 do 1.250.000. Jej szacunkowe straty:
Zmarli w bitwie: 94000
Choroby, itp.: 164.000
Całkowity 258.000
Wojna secesyjna - pierwsza wojna nowoczesna?

Przede wszystkim, wojny secesyjnej nie toczono o niewolnictwo. Na czele wojsk Konfederacji stał generał Robert Edward Lee (1807-1870), abolicjonista, to jest zwolennik ustawowego zniesienia niewolnictwa. Najwyraźniej kiedy rozważał, po której stronie powinien stanąć, kwestia niewolnicza nie odegrała istotnej roli. Rzeczywiste przyczyny konfliktu miały naturę ekonomiczną – wybuch wojny został sprowokowany przez zatarg celny między północnymi a południowymi stanami. Walka Unii z Konfederacją była ponadto starciem dwóch odrębnych światów, zamkniętych w granicach jednego państwa: industrialnej cywilizacji Północy z tradycyjną, agrarną cywilizacją Południa. Odmienne systemy gospodarcze stanowiły oczywiście zaledwie jeden z aspektów jakościowej różnicy między krajami unionistów a ojczyzną konfederatów. Kiedy państwo w końcu pękło, naprzeciw siebie stanęły dwie różne mentalności. Granatowy mundur przywdział członek społeczeństwa przemysłowców i handlarzy, wychowany w duchu (kiepskie słowo) egalitarnym, o praktycznym podejściu do świata. W szarym mundurze wyruszał na pola bitew dziedzic kultury na wpół feudalnej, gdzie rządy wciąż sprawowały rody ziemiańskie – tzw. naturalna arystokracja (gentlemen): szlachta kraju bez szlachty. Żołnierz w szarym mundurze dorastał w zupełnie innej atmosferze niż jego północny wróg. Jeden z protagonistów tak zwanego w USA południowego konserwatyzmu, Jakub Jackson Kilpatrick (ur. 1920) pozostawił potomnym zwięzły opis duszy Starego Południa: „Głęboko zakorzenione przywiązanie do tradycji i dobrych manier, opór względem industrializmu, nieczułość na głos świeckich syren, które śpiewają o rozkoszach materialnych, (…) wytrwały, nieprzejednany sprzeciw wobec centralizmu i martwej ręki państwa”. Konflikt ekonomiczny dostarczył więc tylko pretekstu do wszczęcia wojny, lecz nie oddawał jej istoty. Jej rdzeń stanowiło zderzenie cywilizacji – i jak każde zderzenie cywilizacji przybrało formę wojny na wyniszczenie.

Sztandar wolności

wskrak.pl masaże w Ciechocinku