Kiedyś na Słonecznym założyłem taki sam wątek. Tu będzie kontynuacja. Na początku zupełnie nieznany przypadek.
"....Jedną z bardzo niewielu wówczas form obrony statków handlowych przed podwodnymi napastnikami było taranowanie. W ten sposób postąpił też kapitan statku "Brussels" C.Fryatt. Zaatakowany 28 marca 1915 przez U-33 skierował swój statek na napastnika. Za ten odważny czyn zapłacił najwyższą cenę. W roku 1916 dostał się w ręce Niemców, którzy za obronę statku w 1915 wytoczyli mu proces. Na podstawie wyroku sądu wojennego kpt. Fryatt został rozstrzelany...." Jan Gozdawa-Gołębiowski, Tadeusz Wywerka-Prekurat - "Pierwsza wojna światowa na morzu" 1973 str.230
Kapitan Fryatt, za dzielność został wyróżniony przez Admiralicję złotym zegarkiem. Niemcy postawili go przed sądem, zarzucając mu akt "franctireur", bezprawnego i podstępnego działania osób cywilnych przeciw siłom zbrojnym. Skazano na śmierć i rozstrzelano jeszcze tego samego dnia, 27 lipca 1916 roku. Akt ten wywołał burzę protestów, także wśród krajów neutralnych.
|